Rozdział 3:,,Długo skrywana prawda. "cz.1
,,Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie [...]."-Paulo Coelho
Po pewnym czasie dotarli do zamku. Brązowowłosa nacisnęła klamkę i po cichutku weszli da środka. Przechodząc hogwarckie korytarze, nikogo nie spotkali. I to było plusem, ponieważ Hermiona nie miała siły tłumaczyć się ze swojego zachowania. Kwadrans później rozeszli się, bez pożegnania, do swoich domów. Dziewczyna szybko się odświeżyła i ze zmęczenia padła w objęcia Morfeusza.
***
Draco nie miał tak łatwo jak Hermiona. Gdy tylko otworzył drzwi do swojego dormitorium, zobaczył Pansy, która w samej bieliźnie siedziała na jego łóżku.
Nie miał teraz nastroju na słuchanie Parkinson i tłumaczenie, gdzie jest jej miejsce. Mimo nerwów, postanowił jednak spokojnie zapytać co ona tutaj robi.
-Pansy... Mogę spytać co cię do mnie sprowadza?
-No jak to nie wiesz, Dracusiu? Byliśmy umówieni...-odpowiedziała mu zalotnie.
-Serio? Jakoś sobie tego nie przypominam... -odparł zaskoczony.
-Pewno wypadło ci z głowy... Nic się nie stało... Powiedz może jak było z tą szlamą Granger? Znalazłeś ją?-dziewczyna zasypywała go pytaniami.
-Tak, była w pociagu...-powiedział Draco
-Co ona tam robiła o 6 rano?! -zapytała zaskoczona Pansy.
-Siedziała i płakała...Nie wiem co się stało, bo nie miała zamiaru mi powiedzieć...-rzekł znudzony rozmową, Draco.
-Pewno jakiś chłoptaś ją rzucił... Chociaż nie! Przecież żaden, by jej nie chciał! Prędzej przyjaciele! Ja bym nie wytrzymała z nią nawet sekundy, a co dopiero całego życia! -krzyczała Parkinson.
-Pansy, wiem, że nienawidzisz Granger tak samo jak ja, ale mogłabyś się ruszyć i wyjść stąd? Jestem zmęczony i chciałbym się położyć... -przerwał jej rozmyślenia, Draco.
-Och! No tak! Już mnie nie ma! -odparła zawstydzona dziewczyna, wychodząc w pośpiechu z pokoju.
***
Tymczasem Hermionę obudziły donośne krzyki jej współlokatorek, które weszły do pokoju, plotkując . Ginny, która została przeniesiona, za zgodą dyrektora, na piąty rok, pierwsza zauważyła dziewczynę. Podbiegła do niej i rzuciła jej się na szyję.
-Miona! -krzyknęła z radością.
-Ruda! Puść , bo mnie udusisz! -odpowiedziała dziewczyna i po chwili obie wybuchnęły gromkim śmiechem.
-Gdzieś ty byłaś tak długo? -spytała Ginny.
-Zasiedziałam się w łazience, w pociągu... -rzekła zgodnie z prawdą, Hermiona.
-W pociągu?-odparła zaskoczona ruda.
-No tak! Przyszedł po mnie...-zawahała się, czy jej powiedzieć prawdę.
-Kto? -zapytała zaciekawiona wiewiórka.
-Nie ważne.... -starała się uniknąć odpowiedzi.
-No powiedz! -dążyła temat Ginny.
-M...Malfoy... -wyjąkała Miona.
-Co on tam robił?
-Szukał mnie... Podobno McGonagall mu kazała.
I na tym zakończyła się ich rozmowa. Hermiona powiedziała przyjaciółce, że źle się czuje i że kiedy indziej dokończą tą rozmowę. Ruda nie dała się tak szybko zbyć, próbowała ją przekonać do dalszej rozmowy, ale na jej nieszczęście, nie udało się. Zamiast pomóc, pogorszyła sytuację. Widząc malującą się wściekłość na twarzy Hermiony, zrezygnowana wyszła.
Po wyjściu przyjaciółki, poczuła dziwne ukłucie z tyłu głowy. Zignorowała to i podeszła do okna, by popatrzeć na błonia. Był piękny dzień, słychać było śpiew ptaków, a promienie słońca przyjemnie oświetlały jej twarz. Nagle zrobiło jej się słabo. Usiadła na łóżku, nalała sobie wody do szklanki i wypiła jednym tchem. Ból głowy stawał się coraz mocniejszy. Miała już dość, nie mogła nawet wstać. Ból był nie do zniesienia. Machnięciem różdżki zasłoniła rolety w pokoju i go wyciszyła. Przykryła się kołdrą i zaczęła krzyczeć z bólu. Pojedyncze łzy spadały na jej czerwone z gorąca policzki.
***
W wiosce oddalonej tysiąc kilometrów od Hogwartu, znajdowała się ogromna willa. Wysoka kobieta siedziała na tarasie, popijając kawę. Jej mąż podszedł do niej niespodziewanie, trzymając w ręce list.
-To od dyrektora... Otwórz... -powiedział
Kobieta wyciągnęła list z koperty i zaczęła czytać. Po chwili oznajmiła :
-Dyrektor pisze, że wszystko z nią w porządku.
-To chyba dobrze?
-Sama nie wiem... Może powinniśmy jej w końcu powiedzieć ?
-To nie jest dobry pomysł!
Wzburzony mąż szybkim krokiem wszedł do domu, zostawiając żonę samą z problemem.
Ona wiedziała, że nie można tyle tego ukrywać. I tak ciągnęło się to zbyt długo. Miała pewność, że dziewczyna ich za to znienawidzi .Razem z mężem już nie byli tacy jak wcześniej, zmienili się dla niej.
-Ja już nie daje rady! Muszę jej w końcu to powiedzieć! -pomyślała kobieta.
świetny fragment, a koniec intrygujący... ;) czekam na kolejny ;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńBardzo fajny rozdział :) czekam z niecierpliwością na kolejny ,zaintrygowałaś mnie końcówką ciekawe co muszą jej powiedzieć ,czekam
OdpowiedzUsuńWeny życzę
Dzięki! :)
UsuńRozdział bardzo fajny. Nie ma błędów i lekko się go czyta. No i co czekam na następny rozdział, chyba wszystkich zaciekawiłaś Hermioną łącznie ze mną ;*
OdpowiedzUsuńWeny! ;D
http://drmionekierunekmilosci.blogspot.com
Dziękuję! ;)
UsuńWeszłam, zostawiłam po sobie ślad i czekam z niecierpliwością na następny rozdział! ;)
Już mam ponad połowę rozdziału, więc jeszcze dzisiaj powinnam dodać ;)
UsuńHejka :) No, rozdział tak jak poprzedni , jest całkiem fajny :) Bardzo mi podoba :) Jestem ciekawa , co to za tajemnica .... Hmmm, już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny :)
Karolina J
Dzięki ;*
UsuńCo za końcówka!
OdpowiedzUsuńI na reszcie nie było ciągłej zmiany narracji. Ogromny plus!
Nie mam sie do czego przyczepić, bo był też cudny cytat na początku!
Czekam na next, weny
Dora <3
Och...!
UsuńDziękuję! ;)
Bardzo fajny rozdział, masz ciekawy styl pisania. Zaciekawiłaś mnie tą tajemnicą, o co chodzi? :))
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział, czekam na kolejny!
http://scar-never-fade.blogspot.com/
Tego już nie zdradzę... :)
UsuńTajemnica... ;)
Dziękuję za komentarz! ;)
Hmm... Zaciekawiłaś mnie... Nie wiem... Może to Riddl'owie? Albo bardziej absurdalna wersja: Malfoy'owie? Nie umiem zgadnąć... Rozdział świetny! Zrobiłaś mi cudowny prezent urodzinowy! Kocham to opowiadanie! U mnie rozdział może się spóźnić, bo coś ostatnio nie mam weny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
E.L.
Dziękuję! ;*
UsuńI jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! ;*
Mam nadzieję, że jednak dzisiaj dodasz! :)
Lubię takie historyjki :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisany rozdział.Tak może przewidóję że Herni jest córką czarnego pana chyba nie wiem ale niemogę doczekać się nexta.Weny życzę !!!
OdpowiedzUsuńWZM
A się zobaczy! ;)
UsuńDziękuję! ;)
noo *-* prześwietne! :3
OdpowiedzUsuńkońcówka niezwykle mnie zaciekawiła ;)
hmm... nie skomentowałam wcześniejszych, ale przy tym już jednak dam komentarz :3 bo więcej nie ma...
Czekam na następny rozdział, a raczej kontynuację tego :)
Dramione to tematyka, wykorzystywana wiele razy. Widząc to Twoje opowiadanie wiem, że będzie bardzo ciekawie i tajemniczo (z tymi zakończeniami rozdziałów)
W każdym razie życzę weny i coraz to ciekawszych i orginalnych pomysłów ;)
Pozdrawiam J
Bardzo dziękuję za komentarz! *o*
UsuńŚwietny rozdział! Bardzo mi się podoba twoja historia, a końcówką naprawdę mnie zaintrygowałaś :) Trzymaj tak dalej, będę często tu wpadać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Hermiona :)
Bardzo, ale to bardzo dziękuję! ;***
UsuńCzemu zakończyłaś opowiadanie w tak ciekawym momencie? Bardzo mnie wciągnął ten rozdział. Wszystko zaczyna się rozkręcać. Oby Mioni szybko się polepszyło :)
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-ali.blogspot.com/
Dziękuję! Na pewno zajrzę! ;)
UsuńZapraszam do mojego blogowego sklepiku ;) Codziennie nowości !
OdpowiedzUsuńTakie reklamy proszę umieszczaj w zakładce Spamownik ;)
UsuńCoraz ciekawiej, kiedy następny rozdział? Zaciekawiłaś mnie tym zakończeniem :D
OdpowiedzUsuńzuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Powinien być w sobotę:)
UsuńDziękuję! ;)
Czekam na dalszy rozdział :) Świetny pomysł by pisać opowiadania n ablogu!
OdpowiedzUsuńSuper. Coraz ciekawsze! :)
OdpowiedzUsuń♡ kochacznaczyblogowac.blogspot.com - zapraszam na nowego posta (klik) :) ♡
Intrygujesz coraz bardziej. :)
OdpowiedzUsuńalenajpierwkawa.blogspot.com
super te opowiadania:)
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do siebie:*
dalide.blogspot.com
świetny rozdział, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńwyłącz tę muzykę w tle, bo bardzo przeszkadza w czytaniu. :|
http://berry-lifestyle.blogspot.com/
Końcówka naprawdę ciekawa, jestem bardzo zainteresowana!
OdpowiedzUsuńNo i w ogóle ta cała sprawa z Pansy i Malfoy'em (btw. zostaw go ty mała -.-)
http://zasnute.blogspot.com/
świetne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńsama trochę piszę wiem ile to sprawia przyjemności
ale też ile zabiera czasu :)
masz świetnego i kreatywnego bloga, może
zgodzisz się na wspólną obserwację? lubię
być w kontakcie z pozytywnymi osobami :)
pozdrawiam cieplutko myszko ;*
ayuna-chan.blogspot.com
Dziękuję! ;)
UsuńTak zgadzam się! ;)
Twój blog jest cuuudowny ;*
~Zuza
pisz częściej kochana :*
Usuńbo my tu czekamy na rozdział ;D
Mi się bardzo podoba Twój blog <3
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że końcówka pozostawia w głowie wiele pytań... co oczywiście jest pozytywne, bo zostawia czytelnika z wątpliwościami i wzmaga chęć przeczytania kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńJuż troszeczkę dłuższy, jednak dla mnie nadal za mało! :D Spodobał mi się cytat, który umieściłaś na początku :)
To ostatni rozdział, który tutaj jest póki co, więc skomentuję opowiadanie jako całość. Generalnie bardzo mi się podoba, czasami troszeczkę kanonicznie opisujesz (Ron = zły itd.), ale "odgrzewane kotlety też dobrze smakują", czy jakoś tak :D Więc z chęcią będę czytała kolejne losy, bo styl masz dobry. Jedne co mi przeszkadza, to fakt, że rozdziały są zbyt krótkie! :<
Jeśli znajdziesz czas to zapraszam również do mnie na http://dogonic-szczescie.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny! :*
bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ciekawego bloga :***
super styl pisania !
♥
♥
kochana życze ci sukcesów w blogowaniu :)
i żeby twój blog był tak dobrze prowadzony jak teraz :)
a i śliczny wygląd bloga ♥♥
jest cudowny :) :)
..................................
pozdrawiam :)
moze obs za obs daj znac
http://moniqa-blog.blogspot.com/
Dziękuję! <3
UsuńOczywiście, że obserwuje Twojego bloga! Takie perełki nie wolno omijać! ;)
U mnie rozdział. Trochę krótki, ale to taki przejściowy. A u ciebie kiedy nowy? Już nie mogę się doczekać! Jak ty o robisz, że masz tyle komentarzy?
OdpowiedzUsuńPowinien być w sobotę, jeśli beta się wyrobi :D
UsuńKomentuj szczerze innych blogi i poproś o skomentowanie ;)
Ja takich robię i się sprawdza ;)
Wspaniałe opowiadanie, oj trzyma w napięciu, jestem bardzo ciekawa co powie ta kobieta :)
OdpowiedzUsuńOhohoho czyżby jakaś rodzina Hermiony? ;) czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńJuż jest druga część ;)
Zapraszam :)
Przyznam szczerze, że nigdy nie zaglądam na blogi z opowiadaniami, bo mnie zwyczajnie nie interesują. Tutaj z ciekawości przeczytałam wstęp i chyba skuszę się na resztę:)
OdpowiedzUsuńRewelka!!!! ;)
OdpowiedzUsuńObiecałem, że do Ciebie zajrzę, więc jestem. :D Na chwilę obecną ciężko napisać mi szczerą opinię, bo zbyt mało rozdziałów przeczytałem... Mogę Cię jednak od razu pochwalić za jedną rzecz, a mianowicie za zakończenie tej notki. Genialne. Zakończenia są najlepsze, jeśli sprawiają, że w głowie pojawiają się pytania: O co chodzi? Co dalej? Kto to jest? U Ciebie się tak stało, więc ogromny plus. :D
OdpowiedzUsuńDrobny minus za zbyt szybką akcję i zbyt krótkie rozdziały. Mam nadzieję, że później będzie lepiej. :D
Pozdrawiam. :D